Ścianki wspinaczkowe
Obiekty boulderowe, tzw. wolnostojące grzyby boulderowe, służą do wspinaczki po kilkumetrowych blokach bez użycia asekuracji liną. Wspinaczka boulderowa nazywana bywa też bulderową i balderową. Bouldering to forma wspinaczki składającej się z niewielkiej ilości trudnych ruchów, czyli przechwytów.
Sportowy charakter boulderingu wiąże się z częstymi, zazwyczaj niekontrolowanymi odpadnięciami, stąd też podstawową metodą asekuracji jest stosowanie tzw. crashpadów, czyli przenośnych materaców oraz pomoc tzw. spottera, czyli partnera, który pomaga w kontrolowaniu lotu, zabezpieczając górną część ciała przed bezpośrednim uderzeniem o ziemię.
Świetna rzecz dla osób pragnących wspinać się na świeżym powietrzu bez konieczności inwestowania w pełen zestaw sprzętu, na dobrą sprawę wystarczą obcisłe, sportowe buty i materace, ewentualnie dedykowane buty do wspinaczki i magnezja do rąk.
Na ścianach znajdują się ścieżki o zróżnicowanym stopniu trudności, kilka grzybów stwarzających różne warunki (przechyły, stół), grupa wspinaczy regularnie dba o chwyty. Zachęcamy wszystkich początkujących oraz doświadczonym wspinaczom i wspinaczkom, którzy chcą zadbać o formę i urozmaicić zajęcia.
Ścianki wspinaczkowe powstały z inicjatywy Łukasza Hendla prezesa Stowarzyszenia P.A.R.K. przy wsparciu Jerzego Ceglarka kierownika robót publicznych i firmy Monolit specjalizującej się w budowie ścian wspinaczkowych w Polsce i Europie.
Wyznaczenie tras oraz montaż chwytów wspinaczkowych wykonał Łukasz Dudek, wspinacz z Częstochowy, utytułowany i dobrze znany w środowisku, pozostający w ścisłej czołówce polskiego wspinania sportowego. Jako pierwszy Polak przeszedł drogę o trudnościach 9a (Martin Krpan 9a, Słowenia, Osp – 2009) Do dzisiaj ma już na swoim koncie aż 10 dróg w stopniu 9a oraz dwie drogi 8b+ w stylu flash.
Bouldering jest takim bieganiem na 100 metrów
Z Łukaszem Dudkiem, wspinaczem firmującym swoim nazwiskiem powstające drogi wspinaczkowe w Nowej Soli, rozmawia Marek Grzelka.
Wyjaśnisz krótko istotę tych obiektów?
To są obiekty boulderowe, wolno stojące grzyby boulderowe. To jest związane ze wspinaniem sportowym, które można podzielić na wspinanie z liną i osobą asekurującą (ściana do takiego wspinania powstanie także w Parku Krasnala II dop. red.) albo takie, jakie mamy tutaj. Na takiego grzyba można przyjść samemu przez to, że jest nisko, wszystko tutaj będzie wysypane żwirem i można samemu przyjść i próbować wejść na takie grzyby. Moje zadanie polega na tym, żeby przykręcić chwyty wspinaczkowe tak, aby tworzyło to jakąś całość, czyli drogi wspinaczkowe.
Jak doszło do tego, że to właśnie ty tworzysz te drogi w Nowej Soli?
Kontakt sprzedali mi chłopaki z Monolitu, którzy projektowali te ścianki, oni zwrócili się z propozycją do Łukasza, że mógłbym tutaj przyjechać, „ukręcić” drogi i firmować je swoim nazwiskiem.
Jak oceniłbyś poziom trudności tych tras, które tworzysz w Nowej Soli?
Są one o różnej trudności, skala nie jest zamknięta, zaczyna się od stopnia „0” i górny poziom nigdy nie jest zamknięty, wspinanie jest na tyle młodą dyscypliną, gwałtownie się rozwija, z każdą dekadą pokonywane są nowe bariery, a granice ludzkich możliwości trudno określić. Sama istota boulderingu to skondensowana droga wspinaczkowa do bardzo krótkiego odcinka. To, że jest krótki, nie znaczy, że jest łatwy, może się okazać, że droga, która tak jak tutaj ma trzy metry może okazać się trudniejsza niż taka, która ma 30 metrów. Można porównać, że bouldering jest takim bieganiem na 100 metrów w lekkiej atletyce, bardzo krótka droga, ale intensywny wysiłek.Źródło: Tygodnik Krąg